x

Dwa życiowe pstrągi na jednej wyprawie wędkarskiej. Zobaczcie sami !

2016-03-21
< wróć do aktualności
Co skłania wszystkich wędkarzy muchowych do dalekich podróży po najdzikszych zakątkach świata ? Oczywiście chęć złowienia ogromnych pstrągów. Filmy muchowe takie jak ,,Once in a Blue Moon" tylko pobudzają wędkarską wyobraźnię. Moim zdaniem nie trzeba podróżować jednak aż tak daleko, w poszukiwaniu swojego wymarzonego pstrąga. Nasza wyprawa odbyła się na górskich rzekach w Polsce i było rewelacyjnie !
  Nasz znajomy wędkarz - Maciek przyjechał już po raz kolejny na ryby w góry aż z centralnej części naszego kraju. Założenie było proste. Złowić jak najwięcej dużych ryb. Nasz gość jako, że był dopiero po raz drugi na wyprawie muchowej poprosił o kilka porad i wskazówek jak poprawnie posługiwać się wędką muchową, jak wykonywać węzły oraz dobierać przynęty. W początkowej fazie wyprawy skupiliśmy się więc, na nauce wędkowania. 
Sierpień tego roku jest wyjątkowo upalny. Bardzo wysokie temperatury w czasie ostatnich tygodni skutecznie utrudniały łowienie. Duże pstrągi siedziały ukryte głęboko w swoich miejscówkach, a sprowokowanie ich do brań było nie lada wyzwaniem. Przez kilka dni łowiliśmy intensywnie bało ryb a czasem także lipienie, w porze popołudniowej na suchą muszkę. Na szczęście dla nas wędkarzy muchowych nastało w końcu ochłodzenie.   Z temperatur na poziomie 37 stopni, słupek rtęci już w piątek zjechał na 16 stopni. Tak radykalne ochłodzenie oznaczało tylko jedno. Jest szansa na duże ryby, więc ruszamy. W sobotę z samego rana byliśmy już nad wodą. Nasza wyprawa trwała aż trzy dni więc mieliśmy dużo czasu na wszelkiego rodzaju naukę z naszym przyjacielem. Był także czas na ryby. Maciek nie miał zbyt wielkich sukcesów z wędką muchową co jeszcze bardziej mobilizowało nas do szukania dużych ryb najróżniejszymi wzorami, metodami oraz prezentacją przynęty. TO BYŁA WSPANIAŁA WYPRAWA NA RYBY. Szukaliśmy największych sztuk ale nikt nie spodziewał się, że złowimy takiego potwora jakim był dziki pstrąg potokowy o długości 60cm !
      Nikt nie spodziewał się również, że Maciek także zaliczy pięknego życiowego pstrąga o długości 47 cm !     To były niesamowite trzy dni łowienia. Dzień w którym poprawia się swój rekord życiowy pamięta się bardzo długo. Nam swoje trofea udało się poprawić w przeciągu trzech dni. Złowiliśmy jeszcze wiele małych, średnich i wymiarowych pstrągów a także sporo lipieni. Na wędce tańczyły jeszcze trzy kabany których niestety nie udało się wyjąć. Jednak fakt, że dostaliśmy swoje życiowe dwie ryby sprawił, że wpisuję ten wyjazd do swojej pamięci jako jedną z unikatowych i niepowtarzalnych wypraw wędkarskich, w jakich było mi dane uczestniczyć. Mamy nadzieję Maciek, że jesteś zadowolony z przyjazdu w nasze strony. Życzymy dalszych sukcesów z wędką muchową w ręku !!!   Poniżej znajdziecie galerię z naszego wyjazdu. Życzę miłego oglądania.   Pozdrawiam Przemysław Półtorak przewodnik wędkarski BEST FLY FISHINGIN POLAND 
wróć na górę