Rok muszkarski możemy porównać do roku pszczelego. Nie trwa on bowiem równe 12 miesięcy kalendarzowych. Zaczyna się w chwili gdy zima opuszcza tereny Polski, a kończy gdy nie ma już pożytku na łąkach. Tak samo jest z rybami. Muchowy rok trwa tak długo, jak długo nad wodą wystepują owady. Zaczyna się więc na przełomie marca i kwietnia a kończy w listopadzie.

Wędkarstwo muchowe jest dziedziną bardzo specyficzną w ogólnym pojęciu wędkarstwa. Uzależnione jest od bardzo wielu czynników które dyktują nam sposoby łowienia. Wraz z rozwojem przyrody, a więc ze zmianą pór roku zmieniają się też techniki jakie są stosowane. Kluczowe jest poznanie najpierw tajników poszczególnych etapów roku muchowego. To pomoże nam w odpowiednim dostosowaniu metody połowu, przynęty i łowiska. Tym razem chciał bym wam przekazać w jaki sposób łowię pstrągi na wiosnę.
Wczesna wiosna w wędkarstwie muchowym...
Kiedy na drzewach zaczynają pojawiać się bazie, a Święta Wielkanocne są tuż tuż, zaczynam poważnie myśleć o nadchodzącym sezonie muchowym. Plusowa temperatura i pierwsze oznaki wiosny motywują mnie do skomponowania zestawu muchowego. Pierwsze muchy jakie każdego roku wrzucam do wody, to przynęty z rodziny streamerów. Górskie rzeki początkiem marca niosą wysoką wodę którą wędkarze potocznie nazywają ,,żurem”. To znaczy, że woda jest mocno zmącona ale też wymieszana z topniejącym śniegiem, a nie rzadko również z innymi rzeczami zabranymi przez rzekę. Wbrew pozorom takie warunki nie są aż tak tragiczne na jakie wyglądają. Jedno jest pewne – sucha i mokra mucha idą w tym okresie roku w odstawkę. Na polu bitwy pozostaje jedynie streamer oraz sporadycznie nimfa.
Pstrągi na wiosnę są bowiem wyjątkowo chętne do zjadania większych organizmów. Tego rodzaju wiosenne przynęty powinny być w słusznych rozmiarach. Nie tylko dlatego, że stan i kolor wody nas do tego zmusza. Wiosenne łowienie na muchę to gratka dla osób które łowiły dotąd na spinning. Nie trzeba bowiem skradać się do ryby, używać ledwie zauważalnych przynęt. Po prostu łowimy podobnie jak woblerami z tym, że na sprzęt muchowy i przy pomocy sznura. Wiosną pstrągi są wycieńczone przez zimowy brak pożywienia. Promienie słońca nagrzewają szybciej rzekę a pstrągi zaczynają być bardziej aktywne. W poszukiwaniu pokarmu który uzupełni ich straty energetyczne chętnie udają się na polowanie na większe organizmy wodne. Oprócz drobnych ryb i dżdżownic, atakują przede wszystkim żaby. Tyczy się to rzek płynących pośród trawiastych łąk jak np. rzeka Pasłęka. Płazy budzące się właśnie z zimowej hibernacji są bardzo często porywane przez nurt. Będą jeszcze ospałe, więc poruszają się niezgrabnie. Pstrągi podczas wiosny potrafią to umiejętnie wykorzystać. Jest to szczególnie widoczne na odcinkach łąkowych. Tam rzeki zazwyczaj płyną meandrami, tworząc liczne zakola w których na żaby czekają przyczajone potokowce.